Powrót do strony tytułowej

Rozmiar: 1003 bajtów Życie drugie.

Rozmiar: 40237 bajtów
   Karate
     Kiedy poszłam po raz pierwszy na trening Karate nie byłam już "piękna i młoda" ponieważ zaczęłam ćwiczyć 14 października 1982 roku. Za mojego mistrza uważam shihana Włodzimierza Kwiecińskiego, oraz Ilija Jorgę.
Egzamin na 9 KYU zdałam 1 marca 1983 roku, natomiast egzamin na SHODAN (1 DAN) - 5 lutego 1989 r. u Nazima Kurtovica, będąc tym samym pierwszą kobietą posiadającą czarny pas Karate we Wrocławiu. Po 15 latach zdecydowałam się zdawać na następny stopień i 1 sierpnia 2004 roku na seminarium u Shihana Giuseppe Beghetty (7 DAN) zdałam egzamin na NIDAN (2 DAN).
Minęło cztery lata i ... zdecydowałam się na kolejny egzamin - 2 sierpnia 2008 roku otrzymałam dyplom na 3DAN z rąk Shihana G.Beghetty (już wtedy 8 DAN) wraz z jego odręcznym wpisem do Budo Pas'u.
Rozmiar: 51326 bajtów Od 1 czerwca 1989 r posiadam uprawnienia instruktora Karate Shotokan WUKO (obecnie WKF), zweryfikowane w ITKF Fudokan 9 sierpnia 1990 r. Od 1997 roku jestem egzaminatorem PZK, w latach 1990-95 byłam również egzaminatorem Fudokanu. Do roku 2000 posiadałam uprawnienia sędziego klubowego.
Od wielu lat należę do klubu Wrocławskiego Klubu Sportów Azjatyckich "BUDOKAN". (Klub powstał w 1989 r.). Po zdobyciu uprawnień instruktorskich założyłam (3 stycznia 1990 r.) w Klubie sekcję składająca się z dziewcząt. Na przełomie lat 1993/1994 przekształcam ją w sekcję mieszaną.
Rozmiar: 3478 bajtówSekcję nazwałam - Kinga Kan; Kinga - to moje imię, a "Kan" oznacza po japońsku "dom", natomiast w naszym rozumieniu - miejsce, gdzie się spotykamy i ćwiczymy, nasze dojo.
Należy podkreślić, że sekcja cieszy się dużą autonomią klubową. Prowadziłam ją nieprzerwanie do końca 2012 roku, czyli ponad 20 lat. A od 1 stycznia 2013 grupę przekazuję mojemu uczniowi M.Sebastianowi (2 DAN, instruktor). Stanowi ona grupę ludzi wykształconych, zaprzyjaźnionych ze sobą. Treningi odbywają się w atmosferze życzliwości i przyjaźni, wzajemnego szacunku i zaufania. Podczas treningu przestrzegana jest bezwzględnie całkowita kontrola stosowanych technik. Staramy się ćwiczyć w sposób maksymalnie bezpieczny, stawiając na pierwszym miejscu zdrowie każdego z ćwiczących.
Na naszych treningach staram się pogodzić założenia Karate Shotokan, Karate Tradycyjnego Fudokan oraz elementów samoobrony. Nacisk kładę w jednakowym stopniu na doskonalenie się w kihonie, kata, kumite, jak również w bunkai.
Rozmiar: 35192 bajtów
Na potrzeby sekcji (choć nie tylko) napisałam "Encyklopedyczny słownik do Sztuk Walk" zawierający ponad 3500 haseł, który wydałam własnym nakładem w 2008 roku.
   W sposób szczególny dbam o zachowanie tradycji Karate, stosując się do pięciu zasad Karate Shotokan.Rozmiar: 5315 bajtów Ponieważ posiadam uprawnienia egzaminatora Polskiego Związku Karate, w sekcji odbywają się egzaminy na stopnie uczniowskie.
   Oprócz treningów organizowane były zajęcia z szeroko pojętej "teorii Karate" oraz ogólnie na temat wchodnich sztuk walki, ponieważ uważam, że należy dbać zarówno o rozwój ciała jak i również poszerzać wiedzę ogólną.
    Wyjeżdżaliśmy również na treningi poza dojo. Do najważniejszych corocznych wyjazdów należały 7 dniowe wyjazdy do Ochotnicy, gdzie przez lat zabierałam moich najlepszych studentów z sekcji i robiłam im tygodniowy "Klasztor Kinga-Kan", którego przedziwnym symbolem stał się "farfuś" służący do pokazywania błędów.
Tam prowadziłam zupełnie inne, o dużo większym obciążeniu treningi (5 godzin dziennie "czystego treningu"), o wiele większym zakresie technicznym a i moje wymagania też były o wiele większe. Ćwiczyliśmy właściwie od rana do nocy - czasami w zupełnie dosłownym tego słowa znaczeniu. To był czas prawdziwego "oddania się" Karate! Czas w którym poza samodoskonaleniem się nic nie istniało!
Przez wiele lat broniłam się przed startowaniem na zawodach, gdyż dla mnie Karate nie jest i nigdy nie będzie rywalizacją sportową, ale przekonano mnie, że jest to dobry przykład dla innych - taka startująca "staruszka dinozaurzyca". Przykład który unaocznia, że Karate jest dostępne dla wszystkich niezależnie od wieku. Mam nawet małą kolekcję pucharów i medali. Zainteresowanych odsyłam do moich "Osiągnięć sportowych".


Minęło sporo czasu, a dokładnie 30 lat od momentu kiedy weszłam na tę trudną Do (drogę) - mozolną ale jednocześnie dającą chwile niezwykłej radości, satysfakcji i poczucia samospełnienia. Czas powoli zmieniać sposób podążania Drogą Karate.

...

No i zmiany nastąpiły w roku 2013, kiedy przekazałam prowadzoną przeze mnie sekcję mojemu uczniowi Maciejowi Sebastianowi 2 DAN. A sama jeszcze prowadziłam przez dwa lata cyklicznie cykle Kata, no i oczywiście jestem cały czas egzaminatorem sekcji, mając uprawnienia Egzaminatora Klubowego. Czas płynie nieubłaganie ....!

[Rozmiar: 80153 bajtów]

M. Sebastian jest doktorem medycyny; trenuje od 1995 roku, egzamin na 1 DAN w 2005 r., na 2 DAN w 2009 r. Egzaminy (podobnie jak ja oraz wszyscy DANowcy z mojej grupy) zdawał u Shihana Giuseppe Beghetty (8 DAN). Uprawnienia instruktorskie zdobył w 2012.

Moim osiągnięciem jest wychowanie kilku "danowców": trzy 1-sze DANy (Anitę, Maćka, oraz w 90% Pawła) i dwa 2-gie DANy (Maćka i Tomka). Anita i Maciek mają uprawnienia Instruktorskie, a ostatnio Maciek współuczestniczy w przeprowadzanych przeze mnie egzaminach.




Tak jak sobie zamierzyłam - odchodząc z czynnego Karate zostawiam na drodze Karate moich następców!
Spłaciłam dług jaki zaciągnęłam u Wielkich Mistrzów - maksymalnie wiernie przekazałam następnemu pokoleniu karateków zdobytą wiedzę, umiejętności i filozofię Karate-do.
Karate-Do nie może istnieć bez kontynuatorów tego swoistego tysiąc letniego fenomenu.






Rozmiar: 2763 bajtów
SHO      TO     KAN   KARA   TE     DO    

A czym jest dla mnie Karate, a raczej Karate-Do?
Drogą i sposobem na życie, na pokonywanie jego niezliczonych trudności, narzędziem realizacji planów i zamierzeń.
Nieprzebraną studnią z której można do woli czerpać siłę i "wieczną młodość".
Filozofią splecioną ze sztuką walki, sposobem na życie w całej jego złożoności.


Rozmiar: 10067 bajtów


Powrót do strony tytułowej